
TITANIC
Otwarcie: 8 marca (piątek), godz. 18:00
8 marca – 5 maja 2024 | sala główna
Titanic – największy, najnowocześniejszy, najbezpieczniejszy, najpiękniejszy okręt pasażerski, miał dać cywilizacji początku XX wieku poczucie triumfu myśli technicznej nad żywiołami natury. Media przyczyniły się do jego uwiarygodnienia. Czar prysł podczas dziewiczego rejsu. Natura powiedziała: „Jeszcze nie”, a nasza wiara została poddana próbie konfrontacji z rzeczywistością.
Instalacja TITANIC
Jest jak bombonierka dla ciekawskich z sekretnymi okienkami do odnajdowania „smakołyków”
Jest jak sekcja zwłok z odsłoniętymi wnętrznościami w konstrukcji żeber i szkieletu
Jest jak zbiór pamiątek z codzienności w kontekście czasu obecnego i historii
Jest jak tabloid codzienny wypełniony „newsami”
Jest jak ludzka próżność i ignorancja
Jest jak napomnienie z przestrogą dla tych co zapomnieli
Jest ironią ze współczesnej cywilizacji wciąż walczącej o wszystko
Idea Post – Titanica nasuwa analogie z historii, mitów i legend od Arki Noego, wyspy Atlantydy, Wieży Babel czy Sodomy i Gomory. Wreszcie wszystkie wojny historycznych wielkich mocarstw aż do współczesnych o wzniosłe cele, np. Światowych Iluminatów, czy „Państwo Islamskie”. Zawierały one w swej idei śmierć w imię wyższych celów.
Realizowane idee zdobywców, odkrywców i wynalazców, i konstruktorów również okupione są ofiarami na ołtarzu idei postępu – choć w tym przypadku, paradoksalnie, każdy wypadek przyczynia się do modyfikacji i zmian parametrów konstrukcyjnych urządzenia na coraz lepsze i bezpieczniejsze.
Post – Titanic może być również refleksją nad kondycją i aspiracjami kolejnego pokolenia, jak i pojedynczych ludzi. Celem działania ludzi jest SUKCES. W niezmierzonej ilości dyscyplin, od takich małych jak „by smakowała rodzinie zupa”, „by dziecko było zdrowe”, po wielkie sukcesy finansowe, sportowe, artystyczne, naukowe; osiągnięcie celu intelektualnego, materialnego, terytorialnego, zwycięstwa idei, na jak NAJ większą skalę… ZWIEŃCZONY popularnością, bogactwem, uwielbieniem, zachwytem, miłością, szacunkiem, respektem, władzą…
A tu coś nie zadziałało: złośliwość ludzi, materii, losu, pech, złe geny, zły czas… (przecież nie wszystko da się przewidzieć!).
A może by tak poprosić Siły Wyższe o pomoc?
A może by tak zbudować UKŁAD wsparcia i zależności?
A może by tak „poprawić” (zniszczyć) to co przeszkadza?
I koło się zamyka!
PROCESY I SKUTKI wydarzeń, sukcesów i porażek śledzone są przez massmedia i w globalny sposób wszystkimi medialnymi środkami podsycają ciekawość prawie całej ludzkości, karmiąc nas, podając wzorce, sposoby i definicje na odniesienie sukcesów i porażek. Stąd obrazami wizualnymi wykorzystywanymi przeze mnie są Post – ilustracje zaczerpnięte z mass mediów.
Post –Titanic symbol perpetuum mobile ludzkich dążeń, marzeń, ciekawości, wędrówki…
To przenośnia otwierania i zamykania wszelkich działań.
ANNA KUTERA
Anna Kutera urodzona w Zgorzelcu. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (dziś ASP) we Wrocławiu, Wydział Malarstwa, Grafiki i Rzeźby, dyplom w Pracowni Malarstwa prof. Konrada Jarodzkiego (1972-1977). W latach 1973-1981 współorganizowała działalność Międzynarodowej Galerii Sztuki Najnowszej (prywatnej) i Galerii Sztuki Najnowszej w Klubie Studenckim „Pałacyk” we Wrocławiu. Natomiast w okresie od 1984 do 1998 roku była współwłaścicielką Studia Artystyczno-Reklamowego TAK we Wrocławiu. W latach 1980-1983 była kierownikiem artystycznym Salonu Sztuki Najnowszej PP PSP we Wrocławiu (ul. Jatki). Od 1977 jest członkiem ZPAP Okręgu Wrocławskiego. Współpracowała z Romualdem Kuterą w Galerii Sztuki Najnowszej Miejskiego Ośrodka Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim.
Od 1972 roku aktywna twórczo, artystka multimedialna, uprawia fotografię, malarstwo, instalacje i film. Dała impuls i współorganizowała w latach 1975-1985 międzynarodowy ruch Sztuki Kontekstualnej. Należy do międzynarodowego gremium artystek sztuki feministycznej. Jej sztuka ogniskuje się na kontekście społecznym, interpretuje go swoisty sposób za pomocą wielu mediów. Od początku kariery jej pierwsze prace to fotografia autokreacyjna. Pracuje seriami: "Morfologia Nowej Rzeczywistości" (1975-1976), "Sytuacje Stymulowane" (1976 -1990). Kolejne to "Moje Domy", "Genetyczne Konteksty, "POST Massmedia" i "Oswajanie Przestrzeni".
*Fot. Romuald Kutera

PĘTLA KRAJOZNAWCZA
Otwarcie: 12 kwietnia (piątek), godz. 18:00
14 kwietnia – 19 maja 2024 | sala kameralna
KURATORKA: Monika Sadowska
Projekt „A-Z (Gabloty edukacyjne)” wkracza w swój 18 rok podróży, którą Andrzej Tobis konsekwentnie rozgrywa w wymiarze czysto fizycznego przemierzania mapy Polski, a w efekcie konceptualnego zderzania ze sobą konkretnego zbioru słów, z obrazem polskiej rzeczywistości. Tej drodze nieustannie towarzyszy określony klucz – ilustrowany słownik polsko-niemiecki Bildwörterbuch Deutsch und Polnisch, wydany w 1954 roku w Niemieckiej Republice Demokratycznej oraz określone zasady, wedle których porusza się autor – nie aranżuje fotografowanych sytuacji, nie poddaje ich cyfrowej manipulacji, natomiast odnajduje je w chaotycznym krajobrazie współczesnej Polski – ostatecznie tak powstała fotografia opatrzona zostaje hasłem w wersji polskiej i niemieckiej oraz numerem indeksu z oryginalnego słownika, tym samym słowo wychodzi w świat i przykleja się do realnej sytuacji, a na styku tego co językowe i wizualne rodzi się nie tylko znaczenie, ale i permanentne napięcie.
Tobis dla haseł znalezionych w słowniku starannie dobiera przewrotne ilustracje. Fragmenty zastanej rzeczywistości łączy z określonym zbiorem słów. Ta z pozoru niewinna czynność oparta na subiektywnym procesie selekcji, intuicyjnej kreacji wspartej o kilka zasad, koncentruje się już nie tylko na próbie ponownego skatalogowania świata, ale przede wszystkim na odkrywaniu sensów ukrytych w anachronicznym systemie językowym. Każdy przedmiot, dana sytuacja, zatrzymany przez obiektyw świat, to żywy byt, który odsłania mnogość znaczeń zadając pytanie o to, co robią słowa z obrazem i na czym właściwie opiera się ich wzajemna relacja? Dlatego hasła ze starego słownika, które artysta podejmuje na nowo, i które stają się umysłową łamigłówką okraszoną sporą dozą humoru, stawiają odbiorcę w rozkroku pomiędzy doświadczaną rzeczywistością, a refleksją nad jej językowym sensem – refleksją nad słowem, które definiuje nas i nasze otoczenie.
Kiedy przyjrzymy się bliżej tytułowym „gablotom” dostrzeżemy, że pod tym quasi szkolnym i dla wielu nudnym przebraniem tablicy dydaktycznej włożonej w sztywne ramy archiwistycznej konstrukcji, kryje się żart i paradoks. Każda z nich to indywidualna całość, w której język polski dialoguje z niemieckim, a słowo wielokrotnie zderza się z obrazem. Na styku tej triady, powstaje jednak szczelina, którą artysta w niezwykle błyskotliwy sposób wyłapuje, stale poddając w wątpliwość kryterium słownikowej obiektywności. Fotografie Tobisa obnażają pułapki zawarte w słowach i ich znaczeniach, obrazach i przypisanych im pojęciach. Rodzące się w miejscu pęknięcia niejasności, wszelkie przesunięcia bezsprzecznie stanowią o sile projektu, jak i o jego wielowarstwowości.
Całość pracy to zbiór pojedynczych bytów, które w swoim towarzystwie formują się w nieskończone sieci znaczeń, tworząc wielowymiarowy organizm, który stale namnaża treści w zależności od wzajemnych relacji, kontekstu czy miejsca prezentacji. Zatem to materia języka stoi u źródła, a zarazem stanowi swoiste narzędzie interpretacji cyklu „A-Z” – niekończącej się opowieści o niejednoznacznym świecie, w którym nieustannie rozgrywa się gra pomiędzy słowem, a obrazem.
I jak przystało na niemal pełnoletnie dzieło, w ramach którego panuje demokracja: każdy element jest wobec siebie równy, a w układzie całości nie ma mowy o hierarchiczności, zasługuje ono na szereg różnych, a nawet rozbieżnych odczytań. Do tej pory sposoby jego funkcjonowania opierały się w głównej mierze na układzie alfabetycznym (słownikowym) jak w indeksie prawdziwego słownika, czy rocznych raportach podsumowujących pewien cykl pracy, pojawiały się również próby subiektywnego kategoryzowania gablot, w obrębie, których powstawały syntetyczne opisy świata. Olsztyńska odsłona projektu to natomiast próba stworzenia nowego zbioru, w którym porządek alfabetyczny zderza się z kategorią przestrzeni, wyznaczoną przez obszar 16 województw. Każde z nich to osobna mikro historia, a także mini słownik będący zaledwie wycinkiem ogromnego zbioru haseł. W „Pętli krajoznawczej” na jednym poziomie rozgrywa się wizualna wiedza o Polsce i opowieść o tym jak słowo łączy się z obrazem, obraz z rzeczywistością i jak to przenika polski krajobraz, podczas gdy na drugim poziomie obserwujemy subiektywny obraz rzeczywistości, w którym każda podróż to „pętla” czasu, miejsc, znaczeń oraz osobistych doświadczeń. Stale dryfujemy między północą a południem, wschodem i zachodem. Z tego mariażu wyjdziemy z echem minionej epoki, niekiedy rozpływającej się we współczesności, poczuciem absurdu, dyskomfortu lub dobrego humoru, wnikliwą socjologiczną obserwacją, którą raczy nas artysta oraz podróżą w głąb własnego języka w ramach, której przyjęte prawdy czy standardowe znaczenia, nieustannie zwodzone są przez doświadczenie „pętli krajoznawczej”.
*Do końca marca 2024 roku odnalezionych zostało ponad 1600 haseł. Projekt „A–Z (Gabloty edukacyjne)” ma charakter utopijny – nie wiadomo, jak długo będzie kontynuowany, choć pewne jest, że nigdy nie uda się go zrealizować w całości.
Monika Sadowska
Andrzej Tobis urodził się w 1970 roku w Wieluniu. Jest absolwentem Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (filia w Katowicach). Dyplom obronił w 1995 roku. W 1996 rozpoczął pracę pedagogiczną w macierzystej uczelni. Prowadzi jedną z dyplomujących Pracowni Malarstwa. Zajmuje się głównie malarstwem i fotografią. Od 2006 roku pracuje nad długofalowym, utopijnym projektem konceptualnym A–Z (Gabloty edukacyjne). Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Jego prace znajdują się w znaczących kolekcjach publicznych oraz prywatnych. Mieszka w Katowicach.