ESENCJA ZGRZYTU

 Piotr Nowak

Wernisaż: 23 maja (czwartek), godz. 18:00

23 maja - 24 lipca, sala główna
 

WSPÓŁPRACA:  

 

SPONSORZY:  


Prezentowana wystawa stanowi próbę zmierzenia się z własną twórczością i jej oceną. Podzielona w metodyczny sposób przestrzeń galerii jest rodzajem labiryntu, gdzie prace powstałe na przestrzeni ponad 10 lat stają się elementami rzeczywistości zastępczej. Artysta poprzez swoją sztukę konstruuje świat pozornej jedności, by zwrócić uwagę odbiorcy na istnienie systemów warunkujących sposób postrzegania. Stopniowo, wkraczając w głąb sali widz przekonuje się, że sprzeczność pojawia się również na poziomie samego tworzywa. Z pozoru delikatna i krucha ceramika, staje się bohaterką wielkoformatowych rzeźb.

Piotr Nowak pracuje w ramach zdarzenia przestrzennego, obiektu, rzeźby, czy prostego działania posiadającego interesujące walory wizualne. Istotne w jego twórczości jest by nie zakładać określonego sposobu poruszania się w obszarze wybranej dziedziny artystycznej, jak i materii. Wręcz przeciwnie, artysta z zasady działa intermedialnie i nastawiony jest na proces poszukiwawczy, który w efekcie określa metodę realizacji jego pracy.

Za sprawą swoich prac pragnie przedstawić uczucie bycia w zawieszeniu, stanie pomiędzy pewnością a zwątpieniem, bezpieczeństwem a niepokojem. Autor stawia pytania o związki między zmysłową percepcją, a zdolnością ludzkiej wyobraźni. W swoich pracach artysta konsekwentnie powraca do zagadnień takich jak grawitacja, równowaga, kontrast i objętość.

Większość dzieł prezentowanych na wystawie jest efektem poszukiwań w medium ceramicznym. Są to rezultaty procesów wymagających wyjątkowej precyzji i umiejętności. Dla autora istotne jest wyznaczanie nowych granic wytrzymałości materiału, często wykonuje prace przekraczające ludzką skalę. Ceramika nie jest jednak jedynym medium, z którym pracuje artysta. Na wystawie pojawi się również tkanina, druk oraz wideo.

Esencja Zgrzytu w założeniu wypełnia przestrzeń w sposób nieinwazyjny, stwarzając warunki do refleksyjnego i swobodnego odczuwania, przeżywania o charakterze nie tylko estetycznym, ale i dydaktycznym.


Piotr Nowak urodził się w Olsztynie w 1984 r. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Ceramiki i Szkła, dyplom obronił w 2009 r. W latach 2007-2008 przebywał na stypendium na Uniwersytecie w Porto (Portugalia). W 2009 r. rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Wizualnych w Narodowej Akademii Sztuk Pięknych w Oslo (Norwegia), które ukończył w 2011 r. Zajmuje się rzeźbą, instalacją, video, projektowaniem.  Autor wystaw indywidualnych i zbiorowych. Wielokrotny stypendysta Arts Council Norway (2012, 2013, 2018). Jest aktywnym członkiem wielu organizacji zrzeszających artystów, m.in. reprezentuje Norwegię jako członek Międzynarodowej Akademii Ceramiki (IAC).  Uczestniczył w licznych sympozjach w Europie i Azji. Jego Prace znajdują się w muzeach i kolekcjach prywatnych na całym świecie. Ostatnie kilka lat poświęcił głownie na prace ze sztuka w przestrzeni publicznej w Norwegii i w Polsce. Mieszka i pracuje w Oslo.

 

TEATR PRZY STOLIKU

BWA Galeria Sztuki w Olsztynie serdecznie zaprasza po raz kolejny na Teatr Przy Stoliku, który odbędzie się 1 lipca (poniedziałek) o godz. 18:00 w siedzibie galerii – Piłsudskiego 38, Olsztyn.

Tym razem będziemy mieli przyjemność wysłuchania sztuki Johna Logana pt. "Czerwony". Czytają olsztyńscy aktorzy: Cezary Ilczyna oraz Radosław Jamroż.


"Czerwony" - John Logan
Ta - jak ją określił jeden z amerykańskich krytyków - brawurowa dwuosobowa sztuka osnuta jest na legendarnym zamówieniu cyklu obrazów Marka Rothki dla restauracji Four Seasons w Seagram Building w Nowym Jorku. Rothko właśnie przygotowuje wspomnianą serię obrazów, kiedy do jego pracowni wkracza nowy asystent - młody aspirujący malarz. Relacja tych dwóch mężczyzn aż skrzy się od emocji. Jest tam wszystko: sympatia, zdziwienie, gniew, pogarda, lęk, smutek, radość, zaskoczenie - pełna paleta możliwości aktorskich. Dialog jest pojedynkiem dwóch pokoleń artystów: Rothko najpierw chwali się, jak z de Koonigiem, Pollockiem i resztą "zadeptali" kubistów, a potem wścieka się na pop-art, który jemu samemu depcze po piętach. Widzimy sławnego malarza ogarniętego manią wielkości, a jednocześnie zalęknionego, depresyjnego człowieka, który widzi, że jego czas się kończy. Jesteśmy świadkami fascynującego dyskursu o sztuce, o tym jak człowiek staje się artystą i jakie pułapki na niego czyhają.