ARS MORIENDI / SZTUKA UMIERANIA
„Ars moriendi / Sztuka umierania”
wernisaż: 18 czerwca, godz. 18:00
18 czerwca - 26 lipca, sala główna
Kurator: Przemysław Chodań
PRZEMYSŁAW BRANAS, JUSTYNA GÓROWSKA, ANETA GRZESZYKOWSKA, MAGDA HUECKEL, ZUZANNA JANIN, ZBIGNIEW LIBERA, HONORATA MARTIN, ANNA ORLIKOWSKA, LAURA PAWELA, PAWEŁ SUSID, ANDRZEJ WASILEWSKI
W myśl powiedzenia Emila Ciorana, że gdyby nie myśl o samobójstwie już dawno by się zabił, wystawa „Ars moriendi/Sztuka umierania” jest rodzajem medytacji nad przemijaniem, świecką próbą oswajania myśli o śmiertelności. Procesem, w którym artyści i widzowie stają się świadkami własnego przemijania oraz umierania innych.
Wystawa jest ćwiczeniem się w umieraniu, rozumianym jako ćwiczenie duchowe o anarchistycznym zabarwieniu. Przywoływanie obrazów rozkładu oraz doświadczeń i fantazji skupionych wokół nietrwałości wynika z przeczucia, że społeczeństwo wypierające świadomość choroby, cierpienia i śmierci staje się społeczeństwem żyjącym w iluzji, infantylnym i nieszczęśliwym.
Sztuka obrazująca starość, chorobę i śmierć może budzić protest. Można jej stawiać zarzut o przekraczanie moralnych granic, gdy odsłania starość czy niedołęstwo bez wiedzy obserwowanego podmiotu. Śmierć w sztuce może być estetycznie wysublimowana. Może być cyniczna. Dotyczyć jednostek lub społeczeństw. Może być dokumentacją, fantazją lub mieszanką obydwu. Może być momentem, może też być procesem. Zaklinaniem i odczarowaniem jednocześnie. Estetycznym opracowaniem procesów i zjawisk, które budzą niesmak czy obrzydzenie, odsłaniającym jednocześnie to, co najbardziej intymne psychologicznie. Wierzymy, że wszystkie te zabiegi przysłużą się przeżyciu i pracy ze świadomości tego, co nieuchronne. /Przemysław Chodań
Przemysław Branas (1987). Student Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Absolwent Wydziału Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Brał udział m.in. w Festiwalu Sztuki Performance, (Muzeum Sztuki Współczesnej, Kraków 2013), Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Akcji, „Interakcje” (Piotrów Trybunalski, 2013), Polish Performance Night, (Le Lieu Gallery, Quebec 2014). Autor wystaw indywidualnych: „Moro” (Galeria Wschodnia, Łódź 2013) oraz wystawy „Czkawka” w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie (Muzeum Sztuki Współczesnej, Kraków 2014). Stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2013).
Przez okres kilku miesięcy chodzę na cmentarz. Nie odwiedzam grobów. Zaglądam tam do śmietników i zbieram nie do końca wypalone woskowe wkłady. Te, które już wygasły i zostały wyrzucone do śmieci. Następnie wracam do domu. Fotografuję każdorazowo torbę z zebranymi wkładami ze śmietników na cmentarzu. Idę do kuchni, przetapiam je na płynny wosk. Następnie wlewam do wielkiej drewnianej formy trumiennej w kształcie prostopadłościanu. Prostopadłościan zbity jest z desek i stoi w moim pokoju. Ten woskowy obiekt stanowi zapis mojego codziennego procesu. Cztery zdjęcia towarzyszące obiektowi to dokumentacja z procesu zbierania śmieci i produkcji obiektu. / Przemysław Branas
Justyna Górowska (1987). Absolwentka Wydziału Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Brała udział m.in. w Performance in Articule Gallery (Montreal 2014), Międzynarodowych Spotkaniach Performerek "Pain Pong" (Państwowa Galeria Sztuki, Sopot 2014), „Ecce Animalia” (Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko 2014). Autorka wystaw indywidualnych: „Iris i Reks” (Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, Słupsk 2012), „FoxP2” (Gdańska Galeria Miejska, Gdańsk 2012) oraz „Dziewczyna, która poślubiła wulkan” (Galeria Lokal_30, Warszawa 2015).
W 2008 roku udokumentowałam konwulsje pośmiertne kury zabitej przez wujka na jego podwórku. W powstałym wideo zmanipulowałam jedno ujęcie tak, że kura porusza się w rytm muzyki poważnej. Odebrałam jej w chwili śmierci ostatnie poruszenie. Następnie wykonałam skany zakrwawionych piór, które w dużym zbliżeniu tworzą bardzo estetyczne obrazy. Powstał także obiekt, nie ze szkieletu tej kury, ale innej, którą dostałam od tego samego wujka. Miała być już wkrótce zabita, ale chcąc wykonać obiekt przyśpieszyłam ten proces. Wtedy jeszcze jadłam mięso i poważnie zastanawiałam się, czy skoro można poświęcać życie na jedzenie to dla sztuki również? Czy to, co odpychające i po prostu brzydkie można estetyzować? Finał był taki, że po zabiciu kury, własnoręcznym przerobieniu tego, co po niej zostało, po dwóch tygodniach rekonstruowania jej szkieletu przestałam jeść mięso. Zdałam sobie sprawę, jak w tej wyuczonej, codziennej czynności zjadania mięsa, moja wrażliwość została stępiona. Piękno zostało skompromitowane. / Justyna Górowska
Honorata Martin (1984). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Autorka m.in. instalacji i performance „Przyjdź i weź co chcesz” (Gdańsk 2011), projektu „Wyjście w Polskę” (2013). Brała udział m.in. w wystawie „Kurator Libera: Artysta w czasach beznadziei” (BWA Wrocław, Wrocław 2013), „Społeczeństwo jest niemiłe” (Galeria Raster, Warszawa 2014), "From longing to belonging / Z tęsknoty do przynależności” (Centrum Sztuki Współczesnej „Łaźnia”, Gdańsk 2014), „Manifestacje romantyczne” (BWA Sokół, Nowy Sącz 2014). Laureatka Nagrody Dyrektora BWA we Wrocławiu oraz w konkursie Gepperta (2011).
Przyjmując zaproszenie do wystawy, śmierć pojmowałam bardziej abstrakcyjnie. Myślałam o niej jak każdy, bałam się, intrygowała mnie, płakałam, jak umierał ktoś mi bliski, ale nigdy do tej pory nie zdominowała mnie, była obok życia, żyła równolegle. Od tego czasu dużo się zmieniło. I nie wiem, jak o tym powiedzieć. O strachu, zwątpieniu, chęci wiary, strachu przed niewiarą, obojętności na wiarę, niechęci do wiary, chęci życia, chęci nieżycia, poczuciu wartości życia, poczuciu nieistotności życia, walce, strachu, nienawiści, bólu, spokoju. Film z wodą chciałam zrealizować dawno, miała pomóc mi w tym osoba, której zabrakło. Teraz będzie inaczej. Oszczędniej. Video zamieniłam na fotografię. Ale proces doświadczenia pozostaje ten sam. Woda ma działanie oczyszczające, nie bez powodu wykorzystywana jest w wielu obrzędach religijnych. Kąpiel, zanurzenie, unoszenie się potrafą koić, jednak ze spokojem wiąże się też ryzyko. Zatopiona zimą w lodowatej rzece, póki czuję dreszcze wiem, że moja ciało walczy, myślę o ucieczce. Ale przychodzi moment, kiedy zimno przestaje być odczuwalne, pojawia się spokój, akceptacja, błogość. Organizm przestaje walczyć, na tej chwili się skupiam. / Honorata Martin
Magda Hueckel (1978). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Studiowała w Vysokej Skole Vytvarnych Umeni w Bratysławie (Słowacja) oraz Schule fuer Gestalltung w St.Gallen (Szwajcaria). Brała udział m.in. w wystawach „Moore and Auschwitz”, (Tate Britain, Londyn 2010), „Oh no, not sex and death again!”, (Państwowa Galeria Sztuki, Sopot 2010), „Efekt pasażu” (Muzeum Górnośląskie, Bytom 2011). Autorka wystaw indywidualnych, m.in. „Kompozycje (lód)” (Gdańska Galeria Miejska 2, Gdańsk 2011), „Autoportrety emocjonalne” (Stara Galeria ZPAF, Warszawa 2010), „Autoportrety obsesyjne” (Galeria Piekary, Poznań 2009), „Anima” Anima (Galeria Sztuki Współczesnej Wozownia, Toruń 2014). Autorka dokumentacji fotograficznych blisko stu spektakli teatralnych - stale współpracuje m.in. z Nowym Teatrem w Warszawie, Teatrem Polskim w Bydgoszczy, Narodowym Teatrem Starym w Krakowie oraz z najważniejszymi polskimi reżyserami: Krzysztofem Warlikowskim, Majką Kleczewską, Janem Klatą, Pawłem Łysakiem, Pawłem Wodzińskim. Współpracuje z Tomaszem Śliwińskim w zakresie fotografii oraz realizacji filmów (jako autorka scenariuszy i operatorka). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2009).
Autoportrety obsesyjne powstały w wyniku lęku związanego z nieuchronnością śmierci, rozpadu i przemijania. Na fotografie fragmentów własnego ciała nałożyłam, metodą multiekspozycji, obrazy rozkładającej się materii organicznej, wizualizując w ten sposób dręczące mnie w owym czasie fobie. Cykl, podobnie jak kilka innych moich prac (Cykl REM, Transformacje, Anima), jest próbą oswojenia i zaakceptowania procesu destrukcji i przemijalności. / Magda Hueckel
Aneta Grzeszykowska (1974). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Brała udział m.in. w wystawach „Urwany Film” (Galeria BWA Awangarda, Wrocław 2012), „A Disagreeable Object” (SculptureCenter, Nowy Jork 2012), „W sercu kraju. Kolekcja Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie” (Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa 2013), „Niezgodnie z instrukcją” (Galeria Sztuki Współczesnej, Opole 2014), „Co widać. Polska sztuka dzisiaj,” (Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa 2014). Autorka wystaw indywidualnych, m.in. „Headache” (Contemporary Art Museum, St. Louis 2011), „Czarne filmy”, (BWA, Zielona Góra 2012), „Śmierć i dziewczyna” (Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2013), „Selfie” (Galeria Raster 2014). Od 1999 współpracuje z Janem Smagą. Laureatka Paszportu Polityki (2014).
Czasem myślałam, że ciekawym doświadczeniem byłoby raczej obcięcie własnego palca i obserwowanie, jak on się psuje. Myślę, że poczucie integralności ciała jest niesamowicie silne i zaburzenie tego jest czymś naprawdę strasznym. Wiesz, ja w swoich pracach ciągle się tnę, szatkuję, dzielę na fragmenty, ale to się odbywa w warstwie teoretycznej, to jest takie teoretyzowanie odnoszące się do przyszłości, ale też po prostu do pamięci, tożsamości. Oglądane, badane z takiej bezpiecznej perspektywy bycia artystą. Czyli możliwości wejścia w stan pewnej metafory, równoległej do rzeczywistości. (...) Często zajmuję się tożsamością, a w gruncie rzeczy uważam, że nie ma czegoś takiego. Człowiek jest raczej procesem, jego przeszłość to zbiór zużytych, zbędnych wcieleń. Myślę, że prawdziwa potrzeba zachowania tożsamości pojawia się dopiero, gdy umieramy. / Wypowiedź artystki z wywiadu udzielonego Witkowi Orskiemu dla magazynu Magenta
Laura Pawela (1977). Absolwentka rzeźby Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Studiowała także w Instytucie Sztuki w Opolu i na Uniwersytecie Warszawskim. Brała udział w wystawach zbiorowych, m.in. "Manifestacje romantyczne" (BWA Sokół, Nowy Sącz 2014), "You cannot step twice into the same river" (Pump House Gallery, Londyn, 2014), "Głos" (CSW Zamek Ujazdowski, Warszawa 2014), "Mit i melancholia" (Muzeum Współczesne, Wrocław 2011). Autorka wystaw i projektów indywidualnych, m.in. "Fake films and a few frames more" (IMT, London 2014), "Bloodbuzz Ohio" (Utopia/Ohio, USA 2011), "Nie będzie dziury w niebie, jeżeli nawet pójdziesz tyłem" (Bunkier Sztuki, Kraków 2012), "(in the church) WITHOUT MAGIC (Galeria Sztuki Współczesnej, Opole 2011). Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2007, 2010, 2014), laureatka Nagrody artystycznej Marszałka Województwa Śląskiego za rok 2013 za osiągnięcia w zakresie sztuk wizualnych.
Śmierć jest tematem wdzięcznym, jako taki zawsze był atrakcyjny; przede wszystkim śmierć jest atrakcyjna wizualnie, ale i jako motor napędzający wyobraźnię. Na dźwięk tego słowa wszyscy truchleją, spuszczają zasmucony wzrok... i biegną czym prędzej podzielić się swoją nostalgią na facebooku w postaci coraz popularniejszego „nekrolansu”. Mimo tego pozornego poszanowania i zadumy, ludzie zwalniają, żeby zobaczyć świeże zwłoki i chętnie podbijają internetowe statystyki oglądalności zarejestrowanego samobójstwa. Mimo że ciekawią mnie obrzędy związane z opisanymi przez Arnolda Van Gennepa rytuałami przejścia, jako osoba niewierząca nie jestem w stanie w pełni zaangażować się w ich celebrowanie. Obcy jest mi także patos towarzyszący rozmowom o śmierci. Częściej myślę o niej bardziej technicznie i przyziemnie - coś, co składa się z wody i mięsa musi mieć swój okres żywotności, swoją wytrzymałość na ataki z zewnątrz, przydatność. Podobnie jak każdy inny ożywiony czy nieożywiony przedmiot we wszechświecie. / Laura Pawela
Paweł Susid (1952). Absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Autor licznych wystaw indywidualnych, m.in. „Złe życia /s/kończą się śmiercią” (Galeria Zewnętrzna AMS 1999), „Malarstwo” (Galeria Biała, Lublin 2003), „Obrazy w szkole i w domu” (Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2006), „Międzynarodowe ruchy kobiet” (Galeria Potocka /Office/, Kraków 2009), “Przewidywanie przez powtarzanie” (Galeria Art New Media, Warszawa 2010), „Notes mal.” (Galeria Domu Artysty Plastyka, Warszawa 2014). Trzykrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Laureat Nagrody Cybisa (2011). Od 2009 roku prowadzi wraz z Leonem Tarasewiczem Pracownię Przestrzeni Malarskiej na Wydziale Sztuki Mediów warszawskiej ASP.
Obraz ten powstał w 1996 roku, siłą rzeczy nie pamiętam już wielu szczegółów dotyczących powodów podjęcia się malowania tego trudnego tematu. Sądzę, że decydujący wpływ miało bardzo wczesne zetknięcie się ze śmiercią bliskiej mi osoby. Mimo tego, malowaniu towarzyszyła raczej cierpka ironia niż chęć epatowania śmiercią. Zapewne dlatego umieściłem to „ostrzeżenie” w sąsiedztwie X przykazań, których przesłanie wydawało mi się wówczas przestarzałe i mało przestrzegane. Miałem chyba zamiar, żeby w miejsce straszenia śmiercią, lub wykorzystywania lęku przed nią do zdobywania wyznawców kolejnych religii, raczej oswajać z nią na każdym kroku i od najmłodszych lat, gdyż jest powszechna, nieuchronna i następuje po całkiem przyjemnym życiu. Były zapewne też inne powody, gdyż lubię, kiedy poruszany przeze mnie temat poddaje się wielu interpretacjom, ale dziś ich już nie pamiętam. Lepiej zapamiętałem opinie widzów po umieszczeniu reprodukcji obrazu na nowym medium, jakim były wówczas billboardy. Rozwieszony w kilku dużych miastach, obraz ten zapoczątkował bowiem działalność „Galerii Zewnętrznej AMS”. To zaowocowało ciekawymi wypowiedziami osób, które zwróciły na niego uwagę. Ktoś uznał go za początek kampanii reklamowej, gdzie indziej ksiądz pochwalił jego ponure przesłanie. Ciekawe były też reakcje ludzi w zależności od miejsca umieszczenia, w pobliżu cmentarza wzbudzał głębsze refleksje niż wśród billboardów reklamowych w centrach miast. Najlepiej pamiętam jednak osobistą wypowiedź pewnej pani, która kilka lat później, na otwarciu jakiejś wystawy, podeszła do mnie z nastoletnią córką i gorąco mi dziękując, powiedziała, że zobaczenie tego obrazu miało decydujący wpływ na jej postanowienie o rozwodzie i rozpoczęciu nowego życia. / Paweł Susid
Anna Orlikowska (1979). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Brała udział w wystawach zbiorowych, m.in. „Medialny Stan Wyjatkowy” (Muzeum Narodowe, Szczecin 2014), „People are Strange” (BWA Olsztyn, 2014), „Korespondencje. Sztuka nowoczesna i uniwersalizm” ( Muzeum Sztuki, Łódź 2012), „Happiness Is a Warm Gun” (Rizzordi Art Foundation, Petersburg 2012), „Es ist Zeit für Turnschuhe!” (Künstlerhaus, Dortmund 2012). Autorka wystaw indywidualnych, m.in. „Miasto Idealne, Punkt Sztuki” (Kamienica Artystyczna Lamus, Gorzów Wielkopolski 2014), „Gatunek Synantropijny” ( Wideo-Zachęta, Muzeum Narodowe, Szczecin 2013), „Plan Amerykański” (Galeria Zona Sztuki Aktualnej, Łódź 2011). Laureatka Festiwalu Sztuki Młodych “Przeciąg” (Szczecin 2009), stypendystka programu Młoda Polska Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2010).
"Machinima" wykonana w grze komputerowej "The Movies" wzorowana jest na cyklu grafik "Taniec Śmierci" H. Holbeina. Motyw "Danse Macabre" - szkieletu symbolizującego śmierć ukazanego w różnych sytuacjach wraz z ludźmi różnego pochodzenia i stanów - jest średniowieczną alegorią mającą przypominać o naszej doczesności oraz równości wszystkich ludzi wobec śmierci. "Terminal Game" jest współczesną, komputerową wersją tej alegorii. W świecie gier śmierć nie istnieje - zawsze można zacząć nowe życie. Tradycyjny symbol śmierci jako szkieletu w wirtualnym świecie przypomina o wszechobecnej przemijalności. / Anna Orlikowska
Andrzej Wasilewski (1975). Absolwent Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Brał udział w wystawach zbiorowych, m.in. “Mediations Biennale - [un]human error” (Galeria Naród Sobie, Poznań 2008), „Looking for a NEW EARTH” (Sojo Gallery, Kumamoto, Japonia 2009), “The Prague contemporary festival Tina B. - solutions and evolution / platonic lives” (Nostic Palace, Praga, Czechy 2010), „Going Green” (Crossing Art Gallery, Nowy Jork, USA 2011), “Cosmopolitan Stranger, parallel event with Manifesta 9” (Open University of Diversity, Hasselt, Belgia 2012), “Pavilion 0 - transnational pavilion of a country which does not exist of a common future of utopia”, (Palazzo Donà, Wenecja, Włochy 2013). Autor wystaw indywidualnych, m.in. „pin-ups” (Zona Sztuki Aktualnej, Łódź 2010), „fallout” (Galeria XX1, Warszawa 2012), „sacred mobiles” (Gdańska Galeria Miejska, Gdańsk 2012), „Les Fleurs du Mal” (Galeria Piekary, Poznań 2013). Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2005, 2007); laureat nagród: Rektora ASP / nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego w 7. konkursie im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu (2005), Marszałka Województwa Pomorskiego festiwalu TRANSWIZUALIZA 007 w Gdyni (2007). Pracuje na Akademii Sztuki w Szczecinie.
Przemas [Przemysław Chodań – kurator] poprosił mnie o tekst o śmierci. Przyznam, że ociągałem się z tym do ostatniej chwili, nie z powodu lenistwa umysłowego, tylko jej bliskości. Z dziesięć lat temu dużo łatwiej było mi się o niej wypowiadać. Jako dorastający młodzian (nastoletni chyba jeszcze) z wypiekami na twarzy oglądałem Siódmą pieczęć Ingmara Bergmana, w którym to filmie szlachetny, aczkolwiek zgorzkniały rycerz wracający z wyprawy krzyżowej do swoich rodzinnych stron, natknął się na czarną śmierć - epidemię dżumy dziesiątkującą ówczesną Europę. Spotkał też śmierć we własnej, spersonifikowanej damskiej postaci z kosą odzianą w czarną ponurą kapotę. Rozpoczął z nią grę w szachy, w której stawką było jego własne życie. Puenta filmu jest mniej więcej taka, iż ze śmiercią się nie da wygrać i wszelka z nią gra jest tylko odroczeniem wyroku. Ostatnia scena to alegoryczny taniec ze śmiercią - średniowieczny danse macabre, postacie prowadzone przez mroczną postać zmierzają, podrygując, w kierunku niewiadomego. Nagłe zniknięcie bliskiej osoby radykalnie zmienia proporcje odczuwania pustki i braku. Wielka dziura w sercu. Trudno mi cokolwiek więcej napisać, aby nie popaść w patos. / Andrzej Wasilewski
Zuzanna Janin (1964). Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, studiowała w Ecole Cantonale d'Art du Valais w Sierre. Rzeźbiarka, autorka instalacji, wideo instalacji, fotografii i działań performatywnych. Brała udział m.in. w Sonbeek'93,Biennale w Istambule (1992), Biennale w Sydney (1993), Biennale w Liverpool (1998), FOKUS Łódź Biennale (2010), w 54. Biennale Sztuki w Wenecji (w prezentacji Rumunii, 2011). Autorka wystaw indywidualnych, m.in. "Works" (Kunsthalle Salzburg 1995), „Co za piekło, co za raj" (Centrum Sztuki Współczesnej, Warszawa 1999), „Widziałam swoją śmierć" (Galeria Foksal, Warszawa 2003), „IloveYouToo” (Zachęta Narodowa Galeria Warszawa, 2011, Center d' Art Contemporain, Paryż 2004), "Majka From the Movie" (Kunsthalle Wien 2012), „Nie minął czas okrutnych cudów” (Muzeum Narodowe, Kraków 2014), "Siedmiu ojców" (Galeria lokal_30, Warszawa 2014), "A Trip to Fear" (MAM Museo Arte Moderna, Rio de Janeiro 2014). Jej prace prezentowane były m.in. w Third Eye Centre Glasgow, Ludwig Museum Aachen and Budapest, Martin Gropius Bau Berlin, Museum of Contemporary Art Chicago, Kunsthalle Bern, Moderna Musset Sztokholm, Jeu de Pomme Paryz, Hamburger Bahnhof Berlin, Whitechapel London, Bunkier Sztuki Krakow, Galeria Trietiakowska Moskwa, Hoffmann Sammlung Berlin, Kunstmuseum Bern, Galeria Foksal Warszawa, Casino Luxemburg Forum d’Art Contemporain Luxemburg, National Museum Brasilia, Royal Scottish Academy Edynburg, Muzeum Sztuki Łódź, Centre Pompidou Merz, Medienturn Graz, MOCAK Kraków, Thessaloniki Center of Contemporary Art, Municipal Museum Thessaloniki, Muzeum Współczesne Wrocław, Morsbroish Museum Leverkusen, Galeria lokal_30 Warszawa-Londyn, ArtSpace New Heaven. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Sztuki, Pollock-Krasner Foundation (Nowym Jork), Kultur-Kontakt (Wiedeń). Wielokrotnie nominowana do Paszportów Polityki. Współpracuje z Galerią lokal_30 w Warszawie.
To było działanie performatywne, oparte na skupieniu i wyłapaniu tego, co można zaobserwować z przeciwstawnych pozycji na granicy bycia zarazem obserwowaną i obserwującą. Ruszyłam tabu śmierci i to wykorzystując przestrzeń publiczną i media. Jednak, co mnie interesowało, to manipulacja i pokazane wyparcia śmierci w kulturze, więc śmierć nie jako zespół rzeczy, jakie jej towarzyszą – pamiątek, obiektów czy przedmiotów pogrzebowych, ale „ja i śmierć”, bycie w środku, czyli wyparty wizerunek własnego martwego ciała i doświadczenie niemożliwego ceremoniału własnej społecznej nieobecności, w tym pogrzebu. Było to pokazanie i obserwacja w obszarze sztuki tego, czego nikt z nas nie może zobaczyć. Oczywiście, był to już wcześniej podejmowany przeze mnie temat przemijania i czasu. Pamięć jest związana z brakiem. Zastanawiałam się, jak można tego doświadczyć i to pokazać. Bycie wewnątrz czegoś, poza czym jesteśmy. Ta praca była próbą poznania wiedzy o człowieku, której nie da się poznać. / Zuzanna Janin
Zbigniew Libera (1959). Autor obiektów, instalacji, fotografii, wideo. W latach 1983-1986 tworzył w kręgu łódzkiej Kultury Zrzuty. Brał udział w licznych wystawach zbiorowych, m.in. „Na wolności W końcu. Sztuka polska po 1989 roku (Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego, Warszawa 2000), „Under The Red & White Flag, New Art from Poland” (Estonian Art Museum, Tallin 2001), „W stronę innego. Obserwacja i interwencja” (BWA Gallery of Contemporary Art, Katowice 2006), “Attitude 2007. The House of Human Beings - Authentically Blessed Jubilance” (Contemporary Art Museum, Kumamoto 2007), „Postęp i higiena” (Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2015). Autor wystaw indywidualnych, m.in. „Correct Me If I’m Wrong” (Guy McIntyre Gallery, Nowy Jork 1998) „The other type of prison” (American-European Art Associates, Nowy Jork 2000), „Mistrzowie i Pozytywy” (Atlas Sztuki, Łódź 2004), „Co robi łączniczka” (Kronika, Bytom 2005), „ The Gay. Innocent and Heartless (Fundacja Profile, Warsaw), „Prace z lat 1982-2008” (Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2009), „Płaska rzeczywistość” ( Atlas Sztuki, Łódź 2013).
Po rocznym pobycie w więzieniu jedną z nowych rzeczy, jakie odkryłem był domowy sprzęt wideo. Po śmierci stryja Adama w Ameryce dostałem spadek. Na moją prośbę za te pieniądze jeden ze znajomych kupił mi w Stanach wideo i dwa magnetowidy. W tym czasie uczestniczyłem już aktywnie w łódzkiej Kulturze Zrzuty, gdzie uprawiano „sztukę prywatną” i „sztukę żenującą”. Obrzędy intymne to moja realizacja tych postulatów. Film dokumentuje najprostsze czynności, które wykonywałem codziennie: karmienie, mycie, przewijanie mojej babki. Przedstawiona sytuacja z pewnością jest żenująca i niesmaczna, objęta społecznym tabu. Ten akt sztuki prywatnej opisuje skandaliczną, moim zdaniem, intymną relację młodego mężczyzny i staruszki. Film nie jest metaforą – to raczej dokument egzystencjalny. Po raz pierwszy pokazałem go dopiero dwa lata po nakręceniu, w 1986. / „Zbigniew Libera. Prace z lat 1982-2008”, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, BWA Wrocław – Galeria Sztuki Współczesnej, Warszawa 2009, s. 53.