POŁÓW RYB I INNE PRACE
Połów ryb i inne prace - Hieronim Skurpski
Wernisaż: 14 października, godz. 18.00
14 października – 14 listopada, sala kameralna
Kurator wystawy: Małgorzata Jackiewicz-Garniec
Wystawa prezentuje głównie mniej znaną twórczość graficzną wybitnego artysty regionu Warmii i Mazur, a ponadto jeden z najciekawszych, a mało znany cykl Artysty powstały po pobycie w Głodowie nad jeziorem Śniardwy, późną jesienią w latach 60. ubiegłego wieku. Ten cykl pt. „Połów ryb”, w którym powstały akwaforty, rysunki tuszem i obraz olejny, w pięknej, wypracowanej formie, opowiada o rybakach mazurskich, ich pracy. Prezentowane grafiki to głównie sceny z życia rodzinnego, portrety, autoportrety.
Hieronim Skurspski - artysta malarz, grafik, rysownik, zasłużony dla kultury polskiej, działacz społeczny, organizator życia artystycznego i kulturalnego na Warmii i Mazurach po 1945 roku. Ponad sześćdziesiąt lat uprawiał swoją sztukę, wystawiał na wszystkich wystawach olsztyńskiego środowiska artystycznego, uczestniczył w wystawach ogólnopolskich w kraju i za granicą. Poza ogromną spuścizną malarską, rysunkową i graficzną pozostawił ponad 160 zeszytów Szkicowników oraz Dzienniki, będące zapisem życia i drogi artystycznej. Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany. Honorowy obywatel Olsztyna.
Wszystkie prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie.
Relacja z wręczenia nagrody im. Hieronima Skurpskiego
Laureatem tegorocznej nagrody został Instytut Sztuk Pięknych Wydziału Sztuki Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego. Nagrodę wręczył Prezydent Miasta Olsztyn Piotr Grzymowicz.
Relacja video dzięki uprzejmości Olsztyn24.com
Wystawie towarzyszy płyta CD:
„Hieronim Skurpski – Mazur, Polak, Europejczyk. Nagrania archiwalne Polskiego Radia Olsztyn”.
Koncepcja, montaż: Ewa Zdrojkowska
Realizacja: Marian Dąbrowski
Wystawie towarzyszy także trzytomowe wydanie szkicowników Artysty
Jest to niezwykły zapis drogi twórczej, życia artysty, zbiór 162 brulionów, które prowadził już od roku 1939 , do śmierci w 2006. Wybór ze Szkicowników został opracowany i ukazał się w trzech tomach staraniem Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Olsztynie.
Program wernisażu:
BWA Galeria Sztuki
14 października (czwartek) godz. 18:00
Laudacja
prof. UWM Piotr Obarek
Wręczenie Nagrody im. Hieronima Skurpskiego
Prezydent Miasta Olsztyn Piotr Grzymowicz
Koncert
Adam Roszkowski - skrzypce
Antek Grzybek - veejaying koncertu
Program koncertu:
Albert Schnelzer (1972) - Solitude
Eugene Ysaye (1858 - 1931) - Sonata na skrzypce solo G-dur op. 27 nr. 5
I. L'Aurore
II. Dance Rustique
Nad cyklem rybackim
Głodowo, pow. Pisz, od 15 do 22 marca 1964 r.
W latach sześćdziesiątych bardzo znanym reporterem filmowym był Ryszard Sujecki. Dzięki niemu województwo olsztyńskie miało swego rzecznika w TV oraz dokumentalistę. Był lubianym i stąd wynikały szerokie znajomości z różnymi środowiskami. Był często na zamku olsztyńskim serdecznie goszczony. Rozmawialiśmy o różnych niedociągnięciach i projektach. W trakcie takich spotkań zrodził się zamysł cyklu rybackiego. Dodać trzeba, że istniała wówczas niekłamana wrażliwość na problemy socjalne i zrozumienie wysiłku ludzi. Uciążliwa i znojna praca rybaków i drwali była jakby „reprezentacyjna” dla regionu olsztyńskiego. Sam od dawna wręcz marzyłem o serii rybackiej. I tu Ryszard Sujecki okazał się niebywale pomocny przy jego realizacji. Znał kierownika Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Mikołajkach p. Byczyka i zorganizował mi pobyt w PGR Głodowo w pow. piskim, nad rozległym jeziorem Śniardwy.
Pewnego dnia marca zawiózł mnie z żoną Waculą do Mikołajek. Stamtąd saniami po zamarzniętym jeziorze Śniardwy przewieziono nas na przygotowaną kwaterę w wspomnianym już Głodowie. Był to pokoik na poddaszu u starego rybaka Edwarda Gajewskiego. I tak od dnia 15 do 22 marca codziennie krążyłem po wsi, wchodziłem do pomieszczeń reperacji sieci, towarzyszyłem połowowi ryb na zamarzniętych Śniardwach. Notowałem w szkicowniku zgrabiałymi od zimna paluchami me spostrzeżenia, rybaków pracujących na srogim mrozie, widoki wsi, poszczególne zabudowania oraz inne detale zimowego pejzażu. Początkowo pragnąłem rysować płynnym tuszem, ale ten zamarzał natychmiast, więc został mi do tego celu tylko ołówek. Pragnąłem ukazać cykl zimowego połowu, od wyrąbania w lodzie miejsca na zapuszczenie sieci i przesuwanie ich pod lodem, do efektu „zbioru”, gdy zespół wspólnym wysiłkiem, w zgodnym rytmie, z trudem i znojem wyciągał sieci ze złowionymi rybami.
Gościnna bytność u pp. Gajewskich, ich rybne obiady i posiłki, familijny nastrój, pozwoliła mi dojrzeć jeszcze inne aspekty pracowitego i trudnego życia rybaków. Dzięki temu mój zamysł plastyczny zyskał jakąś pełnię i wiarygodność.Zamierzałem wykonać szereg rysunków do obrazu olejnego i cyklu graficznego. Niestety nie udało mi się tego wszystkiego zrealizować. Praca zawodowa oraz liczne funkcje społeczne przeszkadzały temu zamierzeniu.
W rezultacie powstało wiele rysunków z połowu ryb, wykonanych w oparciu o studia in situ. Również obraz olejny, który niebawem stał się już nie „na wokandzie” tendencji i konwencji w sztuce. Ponadto wykonałem trzy graficzne płyty w technice akwafortowej. Miałem wówczas małą, domową prasę do dokonywania odbitek. Bardzo prymitywną. Zauważyłem też, że zainteresowanie tematem słabnie. Stąd tylko pojedyncze rysunki zjawiały się na wystawach. Niezależnie od tego i inne zadania powoli „przygłuszały” mój temat. Z mojej wyprawy artystycznej do Głodowa Ryszard Sudecki zrealizował dla TV materiał, który był emitowany na antenie ogólnopolskiej.
Dziś po latach, oglądając tamte dokonania na fotografiach i nieliczne ocalałe prace, przekonuję się, że należy im poświęcić baczniejszą uwagę. Sam proces ówczesnego połowu staje się powoli archaiczną wręcz czynnością. Czasy szalonej technizacji proponują inne, lżejsze dla jednostki czynności o zapewne zwiększonym rezultacie. A więc ówczesny wysiłek człowieka staje się godzien podziwu i zachwytu. Choć przeminął historyczny czas, pozostał heroizm człowieka.
Hieronim Skurpski
Spisała Krystyna Koziełło-Poklewska, 17 X 2003 r.